Nie chcesz być zmuszana do czegoś? Odwróć to i zapytaj: Jak i do czego ja w swoim życiu zmuszam siebie?
Może do pracy, której nie cierpisz… może do tkwienia w toksycznej relacji, bo wierzysz, że nic lepszego Cię nie czeka… albo do bycia z osobą, która wiesz, że nie jest dla Ciebie… może do seksu, którego nie chcesz… może do rozmów z ludźmi, którzy cię męczą.. może do życia, w którym nie jesteś sobą?
Czy słyszysz „nie” swojego ciała? Twoich oczu, które są zmęczone godzinami wpatrywania się w ekrany komputera i telefonu? Paznokci, które cierpią pod warstwami lakierów hybrydowych i agresywnych rozpuszczalników? A może bioder uwięzionych w za ciasnych spodniach? Czy słyszysz niepokój w brzuchu, który mówi, że coś nie jest ok?
Szacunek do siebie, do swojego ciała, zaczyna się w nas. Wolność zaczyna się w nas. Pozwalasz sobie, powiedzieć, że nie masz na coś ochoty? Odmówić bez tłumaczenia się? Pozwalasz swojemu ciału na swobodny ruch, stanąć w słońcu, rozciągnąć się boso na trawie… zatańczyć w pokoju kiedy muzyka kołysze..?
Żyjemy w takiej rzeczywistości, którą kolektywnie tworzymy, każdy w swoim wnętrzu, w swoim życiu. Wszyscy razem i każdy z osobna. Dlatego zrób dzisiaj jedną, małą magiczną rzecz, podejdź do lustra, popatrz sobie w oczy i powiedz: „Widzę cię i jestem tu dla ciebie. Ze mną jesteś wolna, ze mną jesteś bezpieczna.” Zobacz, jakie to uczucie.